Czasem są dni, kiedy wątpie - tak jak dziś....
"Ide tam, ide sam, w tą czarną chwile,
tyle myśli w sekund tyle, to wątpliwe
żebym czegokolwiek bał dziś się, cokolwiek,
ja to wszystko pierdole, wiesz
i szkołe, stres, strach, kurwa mać, czas się bać
nadszedł czas i sprawdź to sprawdź,
plus i minus to jak jakieś pierdolole wyroki
sądu mego; tak pytanie :musze zginąć?
Boże, doktorze, może, pomoże - ktokolwiek...
który z was mi odpowie, kto, i czy to kara za mych grzechów sto??
tysiąc czy milion, huj wie ile tego było, ale strzał;
ile ja bym dał, mieć znów chciał, problemy codziennego dnia,
całymi dniami siedze, oglądam telewizje, ile ile ja bym dał byle o tym nie myśleć...
lecz....
Czy grzeje doktorku?? nie w żyłe nie daje,
danmarichuane pale, ścierwa też nie wale, pytanie odpowiedź,
i to jest jak spowiedź, ja, ja już nie moge, tak bardzo się boje, i modle,
i cokolwiek, i biegne i gonie życie swoje,
o nie nie, nie zabijaj teraz mnie, wiesz że plus to oznacza dla mnie śmierć
czy Ty kumasz doktorku, że, to jest moje życie,
kobieta, zabawa, kaliber i trawa, i kumple, czy moji ludzie,
taka jest prawda marna, tak, o właśnie tak,
jestem magik pierwszy z 44, kaliber
i ciągle żyć chce, gdy pomyśle że to mam, że to moge mieć mieć,
ile ile ja bym dał bylee o tym nie myśleć, lecz...
Odliczam te dni, gdy czekam na wyrok, jak mam dalej żyć,
może dowiem się dzi ś, i -drynd- telefon dzowni, i jak codzień,
może tym razem, wreszcie się dowiem,
czy już nadszedł ten dzień, czy już nadszedł dzień
może będzie mym najlepszym dniem, a może nie,
czy już nadszedł ten dzień, czy już nadszedł dzień,
może będzie mym najgorszym dniem, a może nie,
mój mózg, płata mi figle gdy ja myśle że plus,
Jezus, jestem na miejscu już, boże mój, tylko nie mów mi,
że ja jestem , plusem..... " - Kaliber 44 - + i - (refreny pominięte)
To moja ulubiona piosenka. Zawsze gdy jej słuchałem, nie myślałem o niczym. Mogłem się odprężyć, uspokojić. Dziś tak nie było. Dziś było zbyt smutno. Przestaje wierzyć w miłość - nigdy nie przyszła.
Miłość to w 90 % myśl, a w 10 coś co możemy nazwać uczuciem. Za dużo myśle....już wiem czemu chce wyjechać, żyć w samotności...Marzenia się nie spełniają... Dogonie kiedyś.... Zrobie to, na co tak czekam... potem znikne, ale kogo to obchodzi?? Nauczyła mnie kochać...po co to zrobiła??!!Nie chcialem tego... Przepraszam Ami....nie jestem wyjątkowy...
Sen się spełnił....