Komentarze: 3
Znów pije.......nie rozumie jej....nie potrafie...boje się, że niedługo jej nie będzie..... że już nigdy jej nie zobacze....
Powinienem się przejmować.......
Ciesze się że potrafie...... Potrafie to olać. Co? - wszystko......... No, prawie. Istnieje pare rzeczy, kilka osób. Ale lepiej, żeby nikt o nich nie wiedział........a przynajmniej nie wszyscy.........
Ojciec w niemczech.....już się przyzwyczaiłęm......przyzwyczaiłęm, że nigdy nie ma go na moich urodzinach..... niby zwykły dzień....ale od czterech lat go w nim nie było........nie było go, gdy go potrzebowałem.... teraz już nie chce.....
Matka.....już dawno zapomniałem jaka była.....teraz - teraz widze zataczającą się kobiete proszącą o alkochol.......nie przypomina mojej mamy.....przypomina żuli spod sklepu proszących o 50gr. "na chleb". Nie chce jej takiej znać. Taka nic dla mnie nie znaczy.....
..... a ja leże i myśle w patrzony w ten monotonny sufit. Każdego wieczora jest inny. A rankiem - rankiem wygląda tak samo jak kiedyś...chwila przed zaśnięciem.... fajna.....nawet jeżeli smutna.....kocham te chwile.... o czym myśle?? o tym co się wydarzyło, o tym co miałem zrobić, co zrobiłem, jak zrobiłem. O tym dlaczego się wszystko jebie, o tym jak żyć, jaki jestem........ Rozmawiam ze swojimi myślami....