maj 15 2003

Skłamali


Komentarze: 3

To miał być piękny dzień... Myślałem że nic go nie zepsuje... Myliłem się....

Ciągłe problemy.... matka pije, ojciec ciągle w pracy, jest w domu jakieś 3 miesiące w roku..... brat stacza się na dno... kumple - kilku mógłbym tak nazwać...

Nie lubię gdy są razem... ona się wtedy zmienia... nie chce jej takiej znać.... nie lubię, gdy taka jest.... już chyba nigdy nie powiem, tego co chce... nie mam jak, nie mam kiedy....

Tak bardzo tego chce... tak bardzo tego potrzebuje... A może chciałem, potrzebowałem? Może znów stać się takim jak kiedyś....olewającym wszystkim, znającym mało osób (ale za to zaufanych). Może inni nie są warci....

Coś się niszczy....Wiemy o tym obydwoje... i nic z tym nie robimy...Oddałbym dla niej wszystko... każdą wolną chwile chce spędzać z nią... chce jej powiedzieć.... nie mogę...czy ona chce... sam nie wiem.... unika....ucieka....oddala się...

"Nie chce zagradzać Ci drogi do sławy, szczęściu Twojemu przeszkadzać...."

Staczam się z górki mojego życia.... wracam do punktu, w którym już się znajdowałem.... do tego, z największą ilością przeszkód.... do tego, do którego nie chciałem już wrócić....

 

magia_i_miecz : :
Ten...
21 maja 2003, 22:14
Serio?
BłękitnaGlina
15 maja 2003, 21:16
Syzyfowa praca, lepiej zostać na dole, spadając ze szczytu zrobisz sobie większą krzywdę niż potykając się na dole.......
15 maja 2003, 19:41
Nie zmieniaj sie... Podnies glowe i wspinaj sie na szczyt z ktorego spadles... Zawsze jest nadzieja.......

Dodaj komentarz